Tłumaczenia w kontekście hasła "gwałtownym wzroście cen" z polskiego na angielski od Reverso Context: Będą więc ulgi dla rafinerii, a przy gwałtownym wzroście cen ropy władze mogą zwrócić spółkom cła eksportowe.
Politycy o wzroście cen TVN24 TVN24 Mateusz Morawiecki o obniżce podatków na paliwa i żywność Obniżenie podatku VAT na paliwa do 8 procent oraz zerowy VAT na żywność i gaz.
W sierpniu 2022 r. w stosunku do lipca 2022 r. zanotowano wzrost cen budowy budynków oraz budowy obiektów inżynierii lądowej i wodnej po 0,9%, a także robót budowlanych specjalistycznych - o 0,7%.
Tłumaczenia w kontekście hasła "powiadomienia o wzroście cen" z polskiego na angielski od Reverso Context: Jeśli wzrost przekracza 10% klient ma prawo do odstąpienia od podróży, komunikując swoją decyzję na piśmie, w terminie 24 godzin od otrzymania powiadomienia o wzroście cen.
. Od wielu miesięcy jednym z głównych tematów analizowanych przez branżę budowlaną jest kwestia wzrostu cen oraz to w jaki sposób z problemem tym można sobie radzić. Pojęcie „waloryzacji” odmieniane jest w ostatnim czasie przez wszystkie przypadki. Niniejszy artykuł będzie początkiem cyklu, w ramach którego przedstawione zostaną istotne zarówno dla wykonawców jak i zamawiających zagadnienia dotyczące realizacji umów o roboty budowlane w przypadku wzrostu cen oraz prawnej możliwości ochrony ich interesów. Przed Krajową Izbą Odwoławczą (KIO) w dniu 12 października 2018 r. zapadł kolejny wyrok nakazujący Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zmianę zastosowanej w projekcie umowy klauzuli waloryzacyjnej. To już kolejna sprawa dotycząca stosowanej przez GDDKiA modyfikacji subklauzuli Warunków FIDIC, przewidującej korektę wysokości wynagrodzenia w przypadku zmian kosztów. Warto przyjrzeć się temu zagadnieniu nieco bliżej. Wyłączenie waloryzacji umownejW projektach umów stosowanych przez GDDKiA, pojawia się od jakiegoś czasu modyfikacja subkl. Warunków FIDIC, przewidująca uprawnienie do korekty wynagrodzenia w określonych sytuacjach (mechanizm ten w zakresie, w jakim nie jest on zaskarżany opiszemy w ramach tego cyklu w najbliższym czasie). Dziś warto zwrócić uwagę na część tej modyfikacji stanowiącą, że: „W związku z wprowadzeniem waloryzacji umownej Strony wyłączają stosowanie art. 357¹ KC, art. 358¹ § 3 KC, art. 632 § 2 KC”. Postanowienie to zakłada wyłączenie waloryzacji ustawowej – mówiąc wprost – ma wyłączyć możliwość dochodzenia przez wykonawców na drodze sądowej przysługujących im z ustawy roszczeń związanych z nadzwyczajną czy też nieprzewidywalną zmianą stosunków (w szczególności związanych ze wzrostem cen).Geneza sporuProblem możliwości wyłączania waloryzacji ustawowej nie pojawia się w kontraktach drogowych po raz pierwszy. Parę lat temu GDDKiA w swoich umowach w całości usuwała subkl. Warunków FIDIC. W przypadku sporów powstałych na tle takich umów, kiedy wykonawcy na podstawie ustawy (art. 357¹ występowali o podwyższenie wynagrodzenia w związku ze zmianą stosunków (wzrostem cen), GDDKiA podnosiła, że usuniecie subklauzuli powinno być intepretowane jako wyłączenie stosowania ustawowych podstaw waloryzacji. Dla sądów taka argumentacja nie okazała się jednak przekonująca – w zapadłych wyrokach podkreślano, że dla wyłączenia możliwości stosowania waloryzacji ustawowej konieczne jest uregulowanie takiego wyłączenia wprost (sama eliminacja z wzorca umowy FIDIC postanowienia dotyczącego waloryzacji nie była z tym równoznaczna). W aktualnych projektach umów GDDKiA wprowadziła więc regulację wprost przewidującą takie uważają, że kwestionowana przez wykonawców klauzula została wprowadzona jednocześnie jako reakcja na wyrok, jaki kancelaria Jara Drapała & Partners uzyskała przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie dla jednego z wiodących przedstawicieli branży w listopadzie 2017 roku. Reprezentowany przez nas wykonawca uzyskał podwyższenie wynagrodzenia w związku z gwałtowanym wzrostem cen asfaltu w okresie realizacji inwestycji na Euro 2012. Okazało się więc, że wykonawcy mogą z powodzeniem dochodzić swoich roszczeń w przypadku wzrostu cen, skutkiem czego - jak się wydaje - GDDKiA podjęła działania celem wyłączenia możliwości ich KIOZapadły w październiku 2018 wyrok, jest już piątym rozstrzygnięciem KIO dotyczącym spornej treści części subkl. W każdym z zapadłych wyroków KIO nakazało usunięcie zaskarżonej części wyłączającej waloryzację ustawową (a więc wyłączającej zastosowanie art. 3571 art. 358¹ § 3 oraz art. 632 § 2 Przepisy te mają – jak się co do zasady przyjmuje – charakter dyspozytywny, strony mogą więc umówić się na wyłączenie ich zastosowania. Dlaczego więc KIO nakazuje usuwanie takich postanowień?W ocenie KIO decydujące znaczenie ma specyfika zamówień publicznych. KIO podkreśliło, że zaskarżone wyłączenie waloryzacji stanowi nadużycie prawa, a dyspozytywny charakter przedmiotowych norm nie uprawnia zamawiającego do jednostronnego kształtowania zobowiązania w sposób, który odbiera stronom umowy prawo do obiektywnego, niezależnego uregulowania przez sąd stosunków między nimi, w przypadku zaistnienia wyjątkowych, niemożliwych do przewidzenia sytuacji. Zwrócono także uwagę na to, że wprowadzenie takiego wyłączenia oznaczałoby konieczność skalkulowania w ofercie ryzyk niemożliwych do zidentyfikowania na etapie przygotowywania oferty, co mogłoby z kolei prowadzić do niemożności porównania ofert (wykonawcy mogą przecież bardzo różnie oceniać ryzyko związane z wyłączeniem takich uprawnień). Argumenty te wydają się być w przyszłość..Dwa z czterech wyroków KIO dotyczących wyłączenia waloryzacji sądowej zostało do tej pory zaskarżonych – rozstrzygnięcia w tych sprawach wydawać będzie Sąd Okręgowy w Warszawie. Nie sposób przewidzieć oczywiście treści tych rozstrzygnięć, warto jednak zwrócić uwagę na to, że wykonawcy opierają swoje stanowisko na istotnych argumentach, które jak dotąd niezawodnie przekonywały KIO o zasadności wykreślenia spornej modyfikacji subkl. Warunków FIDIC. Czy październikowy wyrok również zostanie zaskarżony? Jeszcze nie wiadomo, wydaje się to jednak dość dotąd rozstrzygnięcia stanowią ważny sygnał dla wykonawców chcących realizować kontrakty drogowe. Warto sprawdzić, czy projekty umów zawarte w SIWZ zawierają sporną modyfikację subkl. Warunków FIDIC, a jeśli tak – odwołać się w tym zakresie do KIO. W świetle dotychczasowych wyroków należy spodziewać się, że postanowi ona o wykreśleniu kwestionowanego przez wykonawców fragmentu subkl. Warunków FIDIC.
fot. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 13,9% (przy wzroście cen towarów – o 14,9% i usług – o 10,8%). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1,7% (w tym towarów – o 1,9% i usług – o 1,0%). Zobacz także: Do 10 razy sztuka? RPP znów podnosi stopy procentowe, a wraz z nimi ratę Twojego kredytu! Wpływy zmian cen na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem W maju br. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 2,3%), transportu (o 3,4%), żywności (o 1,3%) oraz restauracji i hoteli (o 2,4%), które podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,58 p. proc., 0,35 p. proc., 0,33 p. proc. i 0,11 p. proc. W porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 19,2%), żywności (o 14,1%), transportu (o 25,8%), restauracji i hoteli (o 15,7%) oraz rekreacji i kultury (o 10,3%) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 4,77 p. proc., 3,43 p. proc., 2,42 p. proc., 0,74 p. proc. i 0,62 p. proc.
Pierwsze pytanie, na które należy odpowiedzieć, to: po co w ogóle myśleć o waloryzacji i kiedy może się ona przydać? Odpowiedź jest pozornie bardzo prosta – w każdej sytuacji, gdy wchodzimy z innym podmiotem w relację, która:po pierwsze: jest rozciągnięta w czasie,po wtóre zaś: gdy w owym czasie zachodzi ryzyko, że umownie ustalone wartości świadczeń ulegną niekorzystnej stosowania waloryzacji można podzielić (w maksymalnym uproszczeniu) na dwie poniższe InflacjaPierwszym, najistotniejszym czynnikiem, który powinien nas skłonić do myślenia o waloryzacji cen jest zjawisko ekonomiczne inflacji. Warto przy tym pamiętać, że inflacja to nie tylko wskaźnik podawany przez GUS, jako tzw. „wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych”. Wiele jest metod wyliczania inflacji oraz wiele jest podmiotów, które ją wyliczają. Nie musi to oznaczać, że jedne są prawidłowe, a inne błędne. Inflacja zależy bowiem od tzw. koszyka inflacji, a więc tego, jakie produkty porównujemy. Przykładowo: względnie optymistyczne wyliczenia GUS (choć obecnie nawet GUS pokazuje znaczną inflację: trzeci kwartał 2019 r. to inflacja 2,2% względem grudnia 2018 r.) nie pokrywają się z danymi szacowanymi przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy; ten bowiem (traktujący złotówkę nieco globalniej) wskazuje, że spadek jej siły nabywczej może od przyszłego roku sięgnąć nawet 3,5%.Jedno jest pewne – dla przedsiębiorców działających w Polsce inflacja powoli zacznie stawać się problemem. Oczywiście zainteresować się nią powinni także przedsiębiorcy działający za granicą i posługujący się obcymi walutami – może ona bowiem występować także na interesujących ich kolei o wadze problemu niech świadczy poniższy przykład:Wyobraźmy sobie przedsiębiorcę, który 1 stycznia 2019 r. zobowiązał się do świadczenia usługi za 2000 zł miesięcznie i który nie przemyślał klauzuli waloryzacyjnej swojego wynagrodzenia. Przyjmijmy założenie, że 1 stycznia 2019 r. właśnie 2000 zł kosztował wymarzony komplet opon do samochodu, którym jeździ przedsiębiorca. Sprawdźmy jednak, jak realnie spadnie siła nabywcza tej kwoty, założeniu poziomu inflacji wynoszącego 3%. Pamiętać przy tym należy, że inflacja to nie „zwykłe 3%”, a procent składany z każdego roku, jak w poniższym Cena towaru na początku okresu Procent inflacjiCena towaru na końcu okresu20192000 zł3% = 60 zł2000 + 3% = 2060 zł20202060 zł3% = 61,82060 zł + 3% = 2121,80 zł20212121,80 zł3% = 63,65 zł2121,80 zł + 3% = 2185,45 zł20222185,45 złPowyższy przykład pokazuje, że przedsiębiorca – świadcząc identyczną usługę – na początku 2019 r. wymieniając opony w swoim aucie był w stanie w całości zapłacić za nie z wynagrodzenia za tę usługę. Jednak już 4 lata później (gdy wypadałoby wymienić opony ponownie) wynagrodzenie za tę samą przecież usługę już nie wystarczy. Przedsiębiorca będzie musiał dopłacić jeszcze 185,45 zł. Oznacza to, że względem 1 stycznia 2019 r. cena opon podrożała o składany procent wynoszący 9,2725%. Cena usługi przedsiębiorcy zaś nie wzrosła, gdyż nie zainteresował się klauzulą waloryzacyjną. Fakt występowania inflacji pokazuje, że z całą pewnością waloryzacja powinna dotyczyć takich przedsiębiorców, jak: wynajmujący i wydzierżawiający rzeczy na dłuższy okres (np. wynajmowanie lokalu użytkowego, hali produkcyjnej, oddawanie pojazdu w najem długoterminowy itp.), świadczący usługi za stałą cenę lub abonament Pozainflacyjne zmiany cenZakończenie tematu waloryzacji na inflacji nie byłoby jednak właściwe. Nawet jeśli stwierdzimy, że otacza nas świat cieszący się optymistycznym wskaźnikiem cen towarów i usług, to marnym pocieszeniem dla przedsiębiorcy mającego zarezerwowany 1 milion złotych na materiały budowlane będzie informacja o niewielkim wzroście cen pieczywa, jeżeli cement podrożeje o 20%.W praktyce oznacza to często, że warto posługiwać się nie tylko pojęciem inflacji (jako pojęciem spadku siły nabywczej pieniądza w ogóle), ale warto „przybliżyć” je do naszych bieżących spraw. Nierzadko nie wystarczy przewidywanie, że sama złotówka czy inna waluta straci na mogą być bardzo różne: może chodzić o umowy, które ze względu na długi okres realizacji są mocno zależne od wahania cen rynkowych surowców i materiałów (coraz częściej radykalne wahania cen materiałów budowlanych „przewracają” inwestycje budowlane, których realizacja staje się dla wykonawców nieopłacalna), podrożeć w sposób niespodziewany może także nawet praca konkretnego pracownika (co jest tematem niezwykle istotnym, gdy chodzi o zapowiedzi radykalnego wzrostu wynagrodzeń minimalnych, które na dziś nie ma pokrycia w wypracowywanym PKB). Może też jednak chodzić o nawet obiektywnie krótkie kontrakty (np. trwający miesiąc import), ale zależne np. od bardzo zmiennych czynników finansowych (np. nieprzewidywalna polityka ceł kraju eksportera lub importera) czy innych warunków zewnętrznych (np. kontraktacja płodów rolnych, których cena może być zależna od pogody).Co to jest klauzula waloryzacyjna?Klauzula waloryzacyjna to – w najprostszym ujęciu – postanowienie umowne, które pozwala „zaktualizować” wysokość umówionego świadczenia. W polskim prawie można znaleźć kilka sporadycznych przypadków waloryzacji, które istnieją z mocy prawa (np. wyjątkowe podwyższenie wynagrodzenia w umowie o dzieło). Co do zasady jednak waloryzacja wymaga uregulowania umownego, gdyż najczęściej w ogóle nie jest przewidziana dla danego typu umowy, a nawet jeżeli, to warto dostosować ją do potrzeb konkretnej waloryzacyjna pozwala więc jednostronnie zmienić wartość (cenę) swojego świadczenia z odwołaniem się do obiektywnych, mierzalnych i weryfikowalnych czynników. Klauzula taka musi zawierać najistotniejsze element, jakim jest: wskaźnik waloryzacji oraz czas dokonywania waloryzacji mogą być różne, przykładowo:wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych,wysokość minimalnego wynagrodzenia,wysokość przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku,wskaźnik cen konsumpcyjnych nośników energii w poprzednim roku mogą być okresy waloryzowania (co rok, co miesiąc, gdy wskaźnik przekroczy określoną wartość etc.).Banalnym przykładem może być klauzula, która będzie wskazywała, że: „ustalone wynagrodzenie będzie waloryzowane raz w roku o wartość wskaźnika inflacji, publikowanego zgodnie z art. 94 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2018 r. poz. 1270 i 2245 oraz z 2019 r. poz. 39). Waloryzacja następuje przez powiadomienie drugiej Strony i nie wymaga zmiany umowy. Zwaloryzowana stawka wynagrodzenia znajduje zastosowanie począwszy od kolejnego miesiąca kalendarzowego, następującego po otrzymaniu powiadomienia przez drugą Stronę”.Przykład powyższy może obrazować budowę klauzuli waloryzacyjnej, która – co oczywiste – nie ma charakteru uniwersalnego, a jedynie powinien korzystać z klauzul waloryzacyjnych?Jak pokazują powyższe przykłady – o klauzulach waloryzacyjnych powinien myśleć przede wszystkim każdy przedsiębiorca, który wchodzi w relacje rozciągnięte w czasie. Wprawdzie mniej będą interesowały one sprzedawcę detalicznego, który może co dzień zmienić ceny w swoim sklepie, ale zapewne zainteresują one hurtownika, który zawiera ze stałym gronem odbiorców umowy ramowe z wiążącymi cennikami, a najistotniejsze powinny być dla dostawców i usługodawców, którzy bądź to zawierają kontrakty na dłuższy okres (np. trzyletni kontrakt na obsługę serwisową, wynajmujących i wydzierżawiających nieruchomości lub inne środki trwałe, udzielają licencji lub dostarczają usługi abonamentowe); waloryzacja będzie też ważna dla przedsiębiorców którzy zawierają nawet obiektywnie krótki kontrakt, ale obarczony dużym ryzykiem zmiany warunków ekonomicznych (cła, ceny surowców, koszty transportu, koszty pracy, ryzyko zmiany podatków itp.).Warto pamiętać, że Kodeks cywilny przewiduje w art. 3581 generalną zasadę nominalizmu, zgodną z założeniem pacta sunt servanda – umów należy dotrzymywać (oznacza to, że świadczenie ma być spełnione w takiej wysokości, jaką umówiono). Odstępstwo od tej zasady może nastąpić tylko wyjątkowo (zgodnie z art. 3581 § 3: „w razie istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, zmienić wysokość lub sposób spełnienia świadczenia pieniężnego, chociażby były ustalone w orzeczeniu lub umowie”; oznacza to, że inflacja musiałaby być naprawdę znaczna – jak choćby na początku lat ’90 – aby móc w ogóle rozważać zastosowanie tego przepisu).Niezwykle istotne jest jednak postanowienie art. 3581 § 4, który wprost wyłącza możliwość wystąpienia o sądową waloryzację dla przedsiębiorcy (waloryzacja sądowa jest bowiem przywilejem podmiotu niebędącego profesjonalistą). Wniosek jest więc prosty: aby waloryzować swoje świadczenie przedsiębiorca musi zadbać o klauzulę waloryzacyjną. W przeciwnym wypadku pozostanie mu rozwiązanie łączącej go umowy, gdy stanie się ona nieopłacalna i zaproponowanie nowych warunków. Tu jednak nigdy nie ma gwarancji, że zostaną one zaakceptowane i że nie skończy się ono trwałym odejściem kontrahenta z naszej relacji – wypowiadając umowę ze względu na chęć aktualizacji swoich cen łatwo bowiem przysłowiowo „wylać dziecko z kąpielą”.Klauzula waloryzacyjna pozwala natomiast na utrzymanie całego stosunku prawnego ze zmianą tylko wysokości jednego ze świadczeń. W takim wypadku przedsiębiorca wyłącznie informuje kontrahenta o zmianie wysokości należnego świadczenia, a umowa trwa nadal. To druga strona musi ewentualnie rozważyć jej wypowiedzenie, co będzie już znacznie budować klauzule waloryzacyjne?Budowa klauzuli waloryzacyjnej oznacza stworzenie przejrzystego mechanizmu aktualizacji ceny. Nigdy nie jest to jednak łatwe. Szczególnie gdy chodzi o waloryzację zależną od czynników innych, niż generalnie rozumiana inflacja – niezbędne jest bowiem mądre wybranie takich czynników, bezsporne odwołanie się do nich i umożliwienie drugiej stronie obiektywnej weryfikacji wystąpienia przesłanek waloryzacji. W dobrym tonie biznesowym będzie także wyznaczenie terminów, kiedy waloryzacja może następować. Z drugiej strony możemy spotkać się ze stanowiskiem kontrahenta, który będzie chciał naszą klauzulę usztywniać (np. przez maksymalną wysokość waloryzacji w ciągu roku).Także – teoretycznie dużo prostsza – waloryzacja o wskaźnik inflacji powinna odwoływać się do właściwego czynnika (raczej nie wystarczy odwołanie się tak po prostu do „inflacji”; jak wskazano: podmiotów ją wyliczających i sposobów jej liczenia jest bardzo wiele, por. wyjaśnienie o koszyku inflacji) i umożliwiać jej obiektywne weryfikowanie. Naczelną zasadą przy budowaniu takich klauzul powinno więc być uczciwe uprzedzenie naszego kontrahenta już w treści umowy, że zamierzamy waloryzować wartość naszego świadczenia i wskazanie już przy jej negocjowaniu – według jakich kryteriów będzie to następowało. Nie jest bowiem żadnym sukcesem wprowadzenie klauzuli waloryzacyjnej, która tylko przysporzy nam sporów i doprowadzi nas do wątpliwego sporu sądowego i utraty kontrahenta. Sukcesem jest zaś stworzenie takiego mechanizmu, który obu stronom da pewność, co do czynników które mogą mieć wpływ na zmianę wartości świadczenia i które dzięki temu nie będą zarzewiem potrzebują Państwo pomocy w skonstruowaniu i we wprowadzeniu klauzul waloryzacyjnych do stosowanych przez siebie kontraktów, eksperci naszej Kancelarii pomogą w ich stworzeniu i dostosowaniu do Państwa Drożdżspecjalista prawa gospodarczego, radca prawny w Kancelarii Radców Prawnych Tomasz Czapczyński
6 maja 2022, 16:11. 1 min czytania – To będzie jeszcze długi i bolesny proces – przyznał prezes NBP, mówiąc o perspektywie dalszego wzrostu stóp procentowych i tym, kiedy możemy spodziewać się spadków. Równocześnie dodał, że obecny poziom wysokości stóp procentowych w ujęciu statystycznym jest "normalny". Adam Glapiński | Foto: Piotr Molecki / East News – W pewnym momencie te stopy staną, a później zaczną maleć i kredytobiorcy będą płacić coraz niższe raty. Chciałem zwrócić uwagę, że obecna wysokość stóp z punktu widzenia ostatnich dwudziestu lat jest "normalna". Dodatkowym prezentem był okres półtora roku, gdy stopa referencyjna wynosiła 0,1 proc. Ten okres półtora roku był nadzwyczajnym okresem i każdy bank miał nakazany przez KNF obowiązek, by obliczać zdolność kredytową dla stóp na poziomie 4,5 proc. i więcej – podkreślił Adam Glapiński. Kilkanaście minut później dodał, że liczy na to, iż spadek wysokości stóp procentowych, o ile nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, może pojawić się pod koniec 2023 r. Dalsza część tekstu pod materiałem wideo Równocześnie prezes NBP przypomniał, że narzekający na wysokość rat byli w chwili zaciągania długi informowani o tym, że mogą one rosnąć. – Prosta informacja o tym, że teraz stopy są niskie, bo jest kryzys. Taki przekaz zrozumie nawet niewykształcony człowiek. Jeśli jakieś banki o tym nie informowały, to warto o tym KNF poinformować – dodał Glapiński. Czytaj także w BUSINESS INSIDER – Ja rozumiem dramat rodzin, bo one zetknęły się z dwojaką sytuacją. Z jednej strony około 300-330 tys. kredytobiorców, którzy wzięli kredyty, gdy stopy były historycznie niskie, raty wzrosły nawet dwukrotnie i więcej. Wzrosły też niesłychanie koszty utrzymania domu oraz żywności. To jest prawdziwy dramat – wskazał Glapiński
informacja o wzroście cen